Teraz budynek szpeci okolice i popada w ruinę. Powybijane okna, ślady spalenizny to efekt nieproszonych lokatorów i licznych pożarów. Strażacy interweniowali tam już kilkadziesiąt razy. Spłonął już dach i niektóre elementy konstrukcyjne, przez co budynkowi groziło nawet wyburzenie. Wnętrze sołtysówki jest również w fatalnym stanie.
Sołtysówka do remontu
Budynek od wielu lat nie znajduje nabywcy. Jeszcze w 2012 roku był on wystawiony za 5,5 mln zł. Później cena spadała, w 2018 roku było to już 2,9 mln zł. Wtedy znalazł się inwestor, który miał otworzyć restaurację i wybudować dom studencki. Z planów jednak nic nie wyszło. Dlaczego nikt nie jest zainteresowany?
Właścicielem obiektu jest Realvest Głogowska Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Powodów, dla których remont się przeciąga, jest wiele, obiekt jest stosunkowo mały, nie ma też miejsca na parking, a to w tej okolicy bardzo ważne. Kolejną kwestią są koszty renowacji i konsultacje z konserwator zabytków. Sołtysówka bowiem w grudniu 2007 roku została wpisana do rejestru zabytków. Ogromne zniszczenia będą wymagały gruntownego remontu, przy czym należy podkreślić, że każda ewentualna zmiana będzie musiała być konsultowana ze względu na zabytkowy charakter miejsca. Okoliczni mieszkańcy sugerują, że potencjalni chętni na zakup sołtysówki czekają na moment, w którym jej stan będzie na tyle zły, że miasto wyda zgodę na wyburzenie.
W 2017 roku miejska konserwator zabytków nakazała właścicielowi sołtysówki oczyszczenie jej ze śmieci i gruzu, remont dachu, udrożnienie wentylacji i uzupełnienie stropów.
Jest jeszcze jedna możliwość, prezydent Poznania może przejąć taki obiekt, jeśli wojewódzki konserwator zabytków opracuje stosowny wniosek. Z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami wynika, że można to zrobić, jeśli zabytek ma określone walory historyczne i architektoniczne. O takiej sytuacji możemy mówić właśnie w przypadku łazarskiej sołtysówki. Taka decyzje wiąże się jednak z kosztami zabezpieczenia i ewentualnej renowacji. Takie rozwiązanie nie narusza prawa własności.
Pod koniec czerwca tego roku odbyła się kontrola obiektu z udziałem miejskiej konserwator zabytków i pełnomocnika obecnego właściciela. MKZ nakazała wtedy usunięcie samosiewów z gzymsów i połaci dachowych oraz uzyskanie pozwolenia konserwatorskiego na zalecone roboty budowlane do 30 września, zabezpieczenie połaci dachowych poprzez tymczasowe i miejscowe uzupełnienie ubytków pokrycia dachu i montaż tymczasowych rynien i rur spustowych do 30 listopada, wykonanie pełnej inwentaryzacji stolarki okiennej, drzwiowej, detali oraz elementów wyposażenia do 31 grudnia i w końcu usuniecie budynku stróżówki i przedstawienie koncepcji zagospodarowania nieruchomości wraz z harmonogramem prac inwestycyjnych do 31 marca 2022 roku.
- Podstawowe obowiązki właściciela lub użytkownika obiektu zabytkowego reguluje ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Obiekt taki musi być utrzymywany przez właściciela w dobrym stanie, a wszelkie planowane prace musi uzgadniać z MKZ, w celu wydania pozwolenia konserwatorskiego. Po kontroli obiektu przeprowadzonej w czerwcu 2021 r. MKZ wydał zalecenia pokontrolne, określające podstawowe prace i działania zabezpieczające budynek, konieczne do wykonania przed podjęciem kompleksowych prac koncepcyjno-projektowych związanych z remontem i adaptacją budynku do nowych funkcji
- przekazuje Joanna Bielawskia-Pałczyńska, dyrektor Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Sprawdź też:
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?