Dla ludzi teatru pozostanie w domu na czas epidemii chyba musi być szczególnie trudne. Chociażby dlatego, że teatr polega na bezpośrednim kontakcie z publicznością. Co pan czuje w związku z tą niespodziewaną dla wszystkich sytuacją?
To ciężki czas dla nas wszystkich. Szczególnie trudno ogląda mi się relacje z Włoch, gdzie mam teatralnych przyjaciół, znajomych. Myślę z wielkim bólem o tym, co jeszcze może się wydarzyć. Trzeba jednak wierzyć, że odrodzimy się mądrzejsi, silniejsi, bardziej uważni na siebie.
W jak trudnym położeniu znalazł się Teatr Biuro Podróży i polski teatr w ogóle?
Nie wróciła scenografia do „Ciszy w Troi” z Iranu, odwołano naszą premierę w Londynie, która miała odbyć się latem. Międzynarodowy projekt, który realizujemy z Włochami, Grekami i Rumunami uległ przesunięciu. Odwołano także spektakle z pierwszej części sezonu, nie wiemy, co będzie dalej. Teatr Biuro Podróży od 31 lat tworzą ludzie bez etatów. Bez możliwości grania przetrwać będzie trudno. Dzielimy niepokój z tymi, którzy z dnia na dzień stracili możliwość pracy.
Koronawirus może pogrążyć polską kulturę?
Polska kultura dała sobie radę z zaborami, wojną, poradzi sobie też z epidemią. Warto jednak przemyśleć jej organizację, system, w jakim pracują ludzie. Wyciągnijmy wnioski z tego, co się stało i co jeszcze może się wydarzyć. Starajmy się jakoś zabezpieczyć na przyszłość.
Obecnie właściwie cała kultura przeniosła się do sieci. W ogólnopolską akcję „Zostań w domu” włącza się również coraz więcej polskich teatrów. Wasz też będzie działać online?
Póki co w sieci pracujemy nad naszym nowym spektaklem. Jego londyńska premiera nie odbędzie się w czerwcu, ale doprowadzimy naszą pracę do końca, być może w skromniejszym wymiarze.
Nie ma wątpliwości, że szeroko pojęty kryzys, trauma i strach to wdzięczne tematy dla wielu artystów. Epidemia może być bodźcem dla ludzi teatru? Jej wątek będzie obecny w przyszłych spektaklach i przedstawieniach?
Na pewno tak się stanie. Nasz nowy spektakl „Gorączka” miał nawiązywać do tego tematu. Teraz czujemy, że ścigamy się z rzeczywistością.
27 marca to Międzynarodowy Dzień Teatru. Smutniejszy niż kiedykolwiek?
Będzie pełen refleksji, ale także nadziei na to, że aktorzy i widzowie zawsze będą za sobą tęsknić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?